wiesz gdy cię poznałam byłeś inny.. potrafiłeś śmiać się bo ja się śmiałam, potrafiłeś nosić mnie na rękach, potrafiłeś obronić mnie przed każdym..
teraz jest inaczej gdy ja się śmieje ty milczysz, już nie nosisz mnie na rękach, i byle kto może mnie obrazić a ty będziesz stał i słuchał , ale mało tego sam potrafisz mnie obrażać. I wiesz jak się wtedy czuję?? jak szmata.. bo najpierw słodzisz a później odchodzisz...
|