Mam tak mało lat...
Szkołę...
Rodziców...
Własny świat...
Zwyczajny świat...
Zwyczajnej dziewczyny...
Wchodzącej po szczeblach, życia drabiny...
Czasami są dni w których nie istnieje...
Czasami też płaczę...
Czasami się śmieje...
Gubię się w życiu...
Często upadam...
Raz wspinam się w górę...
Raz w dół spadam...
Lecz dokładnie nie wiem czego chce...
I nie wiem co jest złą...
A co dobra stroną bycia...
Mam marzenia, które zawsze się oddalają...
Pragnienia, które nigdy się nie spełniają...
Bariery nie do przebycia...
I żale nie zawsze do ukrycia...
I łzy, które nigdy nie wysychają...
Problemy, kłopoty które nigdy nie mijają ..
|