II . _ całą noc nie spałam , myśląc o Jego jutrzejszym meczu . zasnęłam nad ranem . o 15 obudził mnie płaczący głos mamy . –wstawaj –krzyczała . –Mamo co się stało –powiedziałam płaczącym głosem , wyobrażając sobie najgorsze . wiedziałam , że Mama kochała kumpla , jak własnego syna . zawsze była za Nim , cokolwiek by się nie stało . ubierając buty , pobiegłam do auta . Tato , który w nim siedział był jak nigdy załamany . oczy miał szklane . gdyby nie był moim Ojcem , myślałabym , że płakał . jednak to do Taty nie podobne . gdy Mam usiadła do auta , Tata ruszył jak opętany . jechał na czerwonym , wymijał na ciągłej . zaparkował pod szpitalem . na widok tego budynku wybuchłam płaczem . Rodzice pobiegli do szpitala , a ja zostając sama na dworze , usiłowałam złapać powietrze .
|