nie zapomnę...jeszcze pare dni temu mnie przytulałeś. Dziś Cię już nie ma...Już nie koją Twoje słowa, które piszesz dla mnie tam, u góry. Kocham Cię. Wiem, że zostałeś moim Aniołem Stróżem. Nie wiem co mam robić by być blisko Ciebie? cholera jasna, jestem taka bezradna...nienawidzę siebie za to...Może wyrwałabym sobie serce i wysłała je dla Ciebie w kopercie...?
|