szkolny korytarz. siedział pod klasą ze słuchawkami w uszach próbując powtórzyć ostatni materiał z fizyki. miała być klasówka. ignorował wszystkie panny które przechodziły obok niego udając że się potykają, chichocząc lub bezwstydnie zaczepiały go i prosiły o numer telefonu. patrząc na niego, żal mi było tych wszystkich pustych lalek. obojętnie przeszłam obok niego, z tyłu usłyszałam tylko ' ej !' -odwróciłam się. ' mogłabyś uważać jak łazisz? ' oburzyłam się. ' a mógłbyś nie zwracać uwagi tylko na siebie, i używać trochę grzeczniejszych zwrotów? poza tym nic ci nie zrobiłam tak?' stałam zupełnie obojętna, a on wyjął słuchawki z uszu, rzucił książke i podszedł do mnie szepcząc mi do ucha ' wiem, szukałem zaczepki. każdy tekst, nawet taki banalny jest dobry. przynajmniej na mnie spojrzałaś - czekałem na to od miesięcy'. olałam go i dumna ruszyłam przed siebie pozostawiając go w zakłopotaniu - niech postara się lepiej.
|