wybrała się na spacer. szła przed siebie, zupełnie bez celu. nic jej nie interesowało. chciała uciec od wszystkiego chociaż na chwilę, pobyć sama. miała wielką ochotę zapalić, ale nie mogła. obiecała mu, że już nie wróci do papierosów. usiadła na ławce. obserwowała ludzi, którzy ją mijali. wszyscy dziwnie się na nią patrzyli. siedziała w rozpiętej dresowej bluzie, ulubionych podziurawionych rurkach i trampkach, mimo tego, że na dworze było -7 stopni. nie zależało jej na niczym. trzęsła się z zimna ale upajała się swoją samotnością. mogłaby tak siedzieć godzinami. ale znalazł ją ON. ubrał jej swoją kurtkę, objął, pocałował i zabrał do domu. wiedziała, że bez niego nie potrafiłaby żyć.
|