Wiesz. Najgorsze są wieczory. Wtedy kiedy każdy domownik śpi. Zostaję tylko ja. Sama w pokoju, siedząc na łóżku skulona - wracam do wspomnień. Łzy same spływają po policzkach. Wspominam często nasze dni. Pełne radości, miłości a w nich my. Zamykając oczy widzę Twoj uśmiech, Twoje oczy które patrzyły na mnie z taką miłościa i usta, które mówiły KOCHAM. Nie da się tego ot tak zapomnieć. Wpomnienia zawsze będą męczyły. Bo każdy ma takich ludzi, których nigdy nie zapomni.
|