wyjeżdżając z miasta, w którym studiuje zauważyła ogromny napis na garażu z nazwą klubu z jej rodzinnego miasta, w którym sama kiedyś trenowała, a teraz zmierzała w celu obejrzenia meczu derbowego, na który czekała teoretycznie cały sezon. poczuła dumę, bo wiedziała, że ktoś pisząc to na wrogim terenie ryzykował konkretne obicie mordy, jak nie więcej. -dobrze, że tam jadę- pomyślała uśmiechnięta, chociaż w głębi duszy wiedziała, że będzie musiała oglądać na sali twarze ludzi, których wolałaby już nigdy w życiu nie spotkać / breatheme
|