Tak, moze i wiedziała co robi, ale wiesz jak to jest. Emocje, silna adrenalina i ta chęć zaistnienia we wszechświecie. Stała w deszczu i czekała. Czekała długo. Na co? Na Niego. Trzęsły się jej ręce w których trzymała parasol. Była taka smutna i miała to coś w oczach. Nadzieje. Co chwile patrzyła na zegarek. Nerwowa i podekscytowana. Chodziła w kółko. Podszedł do niej pwenien wysoki brunet o niebiańsko niebieskich oczach. Zasłonił jej oczy dłońmi. Ha, ale ona doskonale wiedziała kto to. Z uśmiechem odwróciła się i przytuliła Go. Widziałam jej wyraz twarzy idąc z Nim za ręke. Była szczęśliwa. Tak się zaczeło, to było jakiś rok temu. Wiesz co jest najlepsze? Codziennie spotykają się w tym samym miejscu o tej samej porze i zawsze wyglądają tak jak wtedy. Poprostu się kochają!
|