Gdy się rozstaliśmy, specjalnie na złość robiłam wszystko, czego tak bardzo nie lubiłeś. Na krótki rękaw siadałam na szafie, z fajką w ręce, przy otwartym oknie, gdy na dworze było -15 stopni. W kółko powtarzałam przekleństwa i głęboką zaciągałam się papierosem - tak dla własnej satysfakcji, że już niczego nie możesz mi zabronić.
|