Dziś śniło mi się, że mnie pocałowałeś. Tęsknię za tym Twoim ciepłem, ale obudziłam się cała przerażona i mokra jakbym miała koszmary. Następnego dnia podeszłam do Ciebie z uśmiechem : -ej wiesz, śniłeś mi się. I już ten cwaniacki uśmiech, którego tak nienawidzę: -No wiesz mała u lasek to sny ze mną to standard. A ja z udawaną powagą : To ja im współczuje. Bo wiesz ja.... Nigdy nie miałam jeszcze takiego koszmaru i wybuchnęłam wariackim śmiechem, który tak uwielbiam. Twoja mina-bezcenna.
|