Wiem, że słyszysz mój krzyk w środku nocy. Słyszysz wrzask rozrywający serce. Wołam Twoje imię. Wyrwana w połowie koszmaru biorę do ręki Twoje zdjęcie. Całuję je, łzy spływają wprost na fotografię. Patrzysz na mnie z góry, z nieba. Wiem, że czuwasz nade mną, jesteś moim Aniołem Stróżem. Wolałabym jednak, gdybyś opiekował się mną będąc obok. Wolałabym, byś wtedy nie wsiadł na ten przeklęty motor.
|