Przedostała się w parszywy czas, przez ulice zakażone bezradnością dni, przez korytarz betonowych spraw, pewność, że my, mimo wszystkich nieprzespanych nocy, mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg potrafimy w rzeczywisty sposób znaleźć się już...
W domu będzie ogień, a do domu proste drogi. Wiodą słusznie moje stopy, nie zabraknie mi sił.
Czas poplątał kroki jest łagodny i beztroski, ma zielone kocie oczy, tak samo, jak Ty.. Nauczyłam się umierać w sobie,
nauczyłam się ukrywać cały strach..
Nie do wiary, że tak bardzo płonę,
nie do wiary, że rozumiem każdy znak . // Sto tysięcy jednakowych miast - Coma
|