Kochał mnie taką jaka byłam. Nie denerwowało go, że umiałam być marudna jak pięcioletnie dziecko i chwilami przeszkadzało mi nawet tykanie wskazówek zegarka. Nie chciał we mnie żadnych zmian. Jedyne, co pragnął we mnie zmienić, to moje nazwisko na swoje.
|