- Mam do Ciebie prośbę. - rzekł.
- Jaką?
- Obiecaj, że ją spełnisz.
- No jaką, nie wiem, czy ją spełnię?
- Naprawdę mi na niej zależy. Obiecaj mi..- ciągnął.
- Mówisz ?
- Obiecaj mi, że już nigdy nie będziesz smutna tak jak teraz, to mi wystarczy i wtedy ja też będę szczęśliwy. - powiedział jednym tchem.
|