Wstałam. Gorąca czekolada nie czekała, żadnego parującego kubka w zasięgu wzroku. Słońce zaś zza okna śmiało wgląda w mój pokój, a na telefonie jedna nieodebrana wiadomość zaniepokojonego człowieka. Odpowiedzieć? Nie odpowiedzieć? Być szczerą, a może nie być? Czasami człowiek, nim się zorientuje, popełnia błąd. Dopiero po pewnych słowach i czynach rozumie, że to, co w chwili obecnej się dzieje, nie jest tym, co powinno być. Gubi się, zaczyna sam siebie oszukiwać, łudzić się, że wszystko może się ułożyć, nawet wtedy, gdy sprawa wydaje się być litościwie beznadziejna.
|