jak co dzień rano wstaję, otwieram okno - widzę znowu dzieciak stoi w bramie .. od życia niewiele dostaje, wybije okno - wtedy będzie miał na śniadanie. jest nielubiany w szkole bo bez modnych ciuchów, na przerwie znowu urządzą mu piekło a edukacji mówi koniec, nikt nie doda otuchy .. w ten sposób w głowie zło się zalęgło.
|