Monitor komputera rzucał ich cień na ścianę,
Włączony skype,na żywo transmitowane.
Piętro niżej koledzy mieli niezły ubaw,
Podnieceni oglądali,jak ziomek dupe posuwa.
On zajarny resztę wódki na nią wylał,
W bani się cieszy,że wszyscy widzą jak ją dyma.
Chował twarz,żeby go nie rozpoznali,
Jak wrzuci do sieci,całemu światu się pochwali.
A koledzy-widzowie razem postanowili,
Że też chcą takie czternaste urodziny..
|