[cz.1] Siedziała w swoim pokoju słuchając "Knives and Pens". Nagle ktoś zapukał do jej okna. Wystraszyła się bardzo. Było już ciemno i nic nie widziała. -Mała to ja nic się nie bój. -debil. Otworzyła okno, a do jej pokoju wskoczył kumpel. -No siema siema, co tam? - Tylko po to tu przyszedłeś? No to nara. - E e e co jest? Znowu rodzice? Dziewczyna zaczęła płakać. -Wiedziałem. Co tym razem ci powiedzieli? - Ojciec znowu się ostro najebał. Mówił, że jestem... dziwką, pierdoloną szmatą. Mam tego dosyć! -Chodź tutaj. Chłopak przytulił ją do siebie i pocałował w policzek. -Przecież wiesz, że to co mówi Twój ojciec to nie jest prawdą. Nie zamartwiaj się tym. Piosenka się skończyła, a w pokoju zapadła cisza. Słychać było tylko jej cichutkie łkanie. -Kochasz mnie? -No pewnie, że Cię kocham! W końcu jesteś dla mnie jak siostra. Po chwili włączyła się ich ulubiona piosenka Black Veil Brides. Oboje się do siebie uśmiechnęli. Dziewczyna dostała smsa. Gapiła się w wyświetlacz dobre pare sekund.
|