Pojechałam do szpitala Cie odebrać , byłeś już wyszykowany. Zapytałam jak Się czujesz odpowiedziałeś że wszystko jest okey , ale boli cię głowa. Weszliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. Zrobiłam CI jedzenie i poszliśmy do mojego pokoju . Była niezręczna cisza , a to jest coś czego nie lubie , nagle się odezwałeś ' dasz mi ostatnią szanse ? ' nie odpowiedziałam...nie wiem czemu coś mnie w środku trzymało nie umiałam powiedziać ani NIE ani TAK..usiadłeś kołomnie , przytuliłeś i powiedziałeś..' prosze cię kochanie , ja naprawde nie umiem bez ciebie zyc..wybacz mi..' wstałam i poszłam do łazienki , zamknęłam się , zaczełam płakać , wszystkie dobre i złe chwile zaczeły mi sie przypominać , miałam wszystko przed oczami ...zapukałeś i spytałeś czy ze mną wszystko dobrze , powiedziałam ze jest okey , poprawiając makijaż wyszłam do ciebie...Popatrzyliśmy się na siebie i złapałeś mnie za rekę...
|