Dobry wieczór pamiętniku
Dawno nie pisałem, poczekaj skręcę kilka spliffów
Otworzę okno i wygonię kota na dwór
Tylko ja i Ty, podzielimy tę noc pół na pół
Mam złą jesień przyjacielu to nie żal
...Tak już jest, wiem, psychikę hartowałem jak stal
Spokój zaginiony, jak Graal, iluzja
Dni znikają, świat przez szybę zza biurka
Drogi pamiętniku wiesz, że to nie skarga
To wymiana, litera za każde tik tak z zegarka
|