gdy idę do parku, i widzę to drzewo, przy którym się spotykaliśmy,gadaliśmy godzinami, śmiliśmy się i płakaliśmy, w sumie to zawsze ja płakałam.. zawsze się uśmiecham. nie, nie płacze, bo już dość mam płakania z twojego powodu.. przypomniam sobie to wszystko, i wiesz.. zawzze widzę cię przy mnie.. smiałam się- byłeś obok. płakałam- byłeś obok... zawsze razem.. zawsze.... szkoda że dla Ciebie 'zawsze' znaczyło kilka miesięcy..
|