Nagle usłyszała „Zaraz wracam“ wypowiednane przez niego. Podbiegł do jej osoby i z wyrazem wdzięczności zapytał dlaczego to zrobiła? Dlaczego nie powiedziała prawdy owej, jasnogłowej istocie ? -„Nie zrobiłam tego broń Boże dla Ciebie, a nawet nie dla siebie. Tylko dla niej. Wiem, jak cholernie boli miłość. Nieszczęśliwa miłość. Przynajmniej niech ona będzie szczęśliwa.... Bo wiem, że Ty nie będziesz. Straciłeś wiele naszych wspólnych chwil, a to już nie wróci, a teraz żyjesz ze swiadomością kłamst jakie kierujesz do tej biednej, młodej, nieświadomej, dziewczyny.Ty jesteś dla mnie nikim! Ale ona raczej nie miała bladego pojecia, że przed chwilą całowałeś mnie po karku - tak to się nazywa kobieca solidarność. Niech przynjamniej jedna z nas będzie szczęśliwa. A i jeszcze jedno! Mam nadzieję, że ona Cię zrani. Cholernie mocno zrani! Tak, jak Ty zraniłeś mnie....“ Odeszła wymachując radośnie rękoma, z powodu głośno wypowiedzianej prawdy. (Cz III)
|