nie wiedziałam co mam czuć, czy płakać, a może nic nie mówić i odejść nie zważając na jego prośby? przecież sam powiedział, że lepiej będzie jak zrozumiem, że nie jesteśmy sobie przeznaczeni. ale nie wiem czy ja tak chcę. usłyszałam od niego, że odchodzi, teraz krzyczy i prosi o to, żebym nie uciekła i została, chciał porozmawiać o tym, co będzie dalej. ale ja nie chciałam, pobiegłam w ciemność, odchodząc i zostawiając go. uciekłam od słów, których słuchać nie mogłam. w tamtej chwili, myślałam tylko o tym, żeby zniknąć i uchronić się przed bólem, cierpieniem i przed słowami, które zniszczą całą moją miłość.
teraz wiem, że jej nie zniszczyłam, mam miłość w sobie, tylko przelewam ją na kogoś innego, wartego miłości.
|