Wzrok wlepiony w ekranik, oddech jakby szybszy, oczy w łzach, drżące ręce, a mój uśmiech jakiś nikły, wszystko staje się trudniejsze i jakieś takie przykre, ale mam tą cichą nadzieje, że twe uczucie nie zniknie.. Mimo wszystko przecież kocham, przecież czuję, przecież pragnę. Wszystko jest takie odmienne, takie dziwne, nierealne. Wszystko plącze się i kłębi, aż wybuchnie, niczym bomba. Ty co rano sobie mówisz, 'trzymaj się', a ja szepecze 'sie nie oddaj..'. || kochamciedupku.
|