Tego dnia byłam lekko przeziębiona. Na historii było mi strasznie zimno. Cały czas się trzęsłam. Nie zajmowałam się lekcją. Cały czas zastanawiałam się nad tym czy jak następnego dnia nie przyjdę do szkoły czy Ty to w ogóle zauważysz. Nagle poczułam jak ktoś mnie szturcha za rękę. Powoli się odwróciłam i zobaczyłam Twoją uśmiechniętą twarz. -Ej nie jest ci zimno?- zapytałeś Tak, strasznie- odparłam. A Ty nadal z promiennym uśmiechem zdjąłeś swoją bluzę i wręczyłeś mi ją. Kazałeś mi ją założyć. Ja wtuliłam się w jej ciepły kaptur i ponownie zatonęłam w marzeniach. / tristee
|