cd.Zapytałam, gdzie zostawił swoją zabawkę. Opowiedział mi o małej dziewczynce, która jako jedyna odważyła się go oswoić, i polubiła go takim jakim jest, wszystkie jego wady i zalety. Mówił, że potrafiła znieść nawet jego dziwny zwyczaj chowania się pod łóżkiem. Pewnego dnia dała mu misia, a rodzice zabronili dziewczynce kontaktu z potworem. Powiedział mi, że samotność jest mordercą. Że z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, powiedział że to Ona barwi jego cerę na kredowy kolor, i to Ona winna jest wyglądu który zamiast przyciągać - odpycha. Powiedział, że tylko przyjaźń i miłość potrafi wyleczyć wszystko, załatać każdą dziurę w jego sercu. Inaczej umrze.
|