Idę do domu, ale nie mam ochoty tam iść. Mam ochotę iść dalej, iść przed siebie, ale wiem, że matka zrobi awanturę gdzie byłam. Łzy mi stoją w oczach, ale idę dalej. Nie wytrzymuje - siadam. Wyjmuję szluga, palę... Myślę... wymiękam...nie ogarniam....
|