szukając muszelek poślizgnęła się i upadła. - Kurwa ała. - Eej młoda odzywaj się. Wziął ją na ręce i wrzucił do morza. - Teraz lepiej Kocie? Ona z miną wariatki wygrzebała się z wody i odkleiła mokry podkoszulek. - niech ja Cię tylko dorwę to za jaja i do góry. - no no no grzeczniej kochanie. Ona przewróciła go na piasek i pocałowała. - tak, właśnie takiego Cię chcę. całego mokrego, w piasku i z tym cwaniackim uśmiechem. Ale pamiętaj, że ze mną nigdy nie wygrasz skarbie. Wzięła pudełko z lodami i wymazała mu twarz. - Zlizuj mała. Oboje parsknęli śmiechem i wskoczyli do morskiej wody.
|