Lubię tak bez namysłu, nie zastanawiając się nad tym co będzie, wstać i iść przed siebie tam, gdzie prowadzi mnie serce. Lecz zazwyczaj nie docieram do celu, bo okazuje się, że Ty nim jesteś, a przecież Ty wybrałeś ją, więc nie widzę sensu mego istnienia przy Tobie, mimo to, że do Ciebie właśnie dążę.
|