nie mogę normalnie patrzeć na dzieci, które nie mogą chodzić, mówić, widzieć. Od razu mam łzy w oczach i chcę im pomóc, tylko jak? Nie chcę być taka łooo hop siup do przodu, chcę tylko i wyłącznie w jakiś sposób polepszyć im samopoczucie. Niestety jedyne co robię w tym kierunku to ustępuję miejsca ich matkom, uśmiecham się i czasami rozmawiam. Nie jestem w stanie zrobić więcej.
|