Kiedy byłam mała wiele przeszłam. Jak nie kłótnie rodziców to odrzucenie od innych. Byłam samotna, ale mimo wszystko chyba właśnie to nauczyło mnie żyć. Żyć tak jak żyję, nie wszyscy mnie lubią. Nie oczekuję tego zresztą. Mam osoby na które mogę polegać, rodzinę, przyjaciół.. jego.. mimo, że nie wie ale jest dla mnie kimś więcej niż przyjacielem. Te osoby oddałyby za mnie swoje życie. Nie myślę tak, wiem to. Wiele razy mi to udowodnili. Kocham ich. Po prostu ich kocham. Jestem tą pieprzoną, wredną egoistką. Jestem, mimo wszystko. Jestem również bezczelna i mam tupet. Ale nie znoszę.. nie znoszę.. fałszywości. Cenię szczerość. A teraz skarbie najedź mi na ambicję to Cię zdeptam. Chyba pomyliłaś maniery kurewskie z królewskimi beeejbe.
|