część 1.
Poczuł, że stoją coraz bliżej siebie. Potrafił już bez problemu policzyć jej piegi na nosie i wiedział, że to wszystko zmierza w złym kierunku.
-Wyszły ci metka – szepnęła kierując swoją dłoń za jego głowę. Poczuł falę gorąca. On nie miał metki.
Jej dłoń powędrowała na jego plecy, wsuwając się delikatnie pod koszulkę. Zamarła na moment, niemal parząc. Zacisnął zęby starając się nie myśleć o niej jak o kobiecie i zebrać w sobie siłę aby cofnąć jej rękę. Jednak ona powoli zawróciła i delikatnie muskała jego szyje. Trwało to tylko kilka sekund jednak wydawało mu się, że o wiele, o wiele za długo. Jej dłoń dotarła do brody, a następnie subtelnie zaczęła jeżdźić palcem po jego dolnej wardze. Chwycił ją za ręce i mocno przytulił.
|