część 2.
-Taka słabość nie może nam się już więcej zdarzyć. Wiesz dobrze, że nie możemy ze sobą być.–powiedział zdecydowanym tonem całując ją w czubek głowy.
Znieruchomiała. Niemalże czuł jak jej serce stopniowo wydłuża swoje bicie. Jego czyniło to samo. Nie mogło bić do niej, postanowiło więc nie bić wcale. Odwróciła się i bez słowa odeszła. Nie pobiegł za nią. Miał swoją dziewczynę i tylko to się liczyło. Powinno się liczyć. Dlaczego więc patrzy za Nią i tak bardzo żałuje, że obydwoje pojawili się w swoim życiu za późno?
|