wieczór przed egzaminem. w nocy nie mogłam spać, a po przeczytaniu kilku stron książki dochodzę do wniosku, że logika ma właściwości usypiające. telefon. -siema, ziomek! jesteś w czarnej dupie, jak ja? -yy no to chyba jasne, przez cały semestr ten sam wózek, nie? -kurwa, dawaj na aerobik i na siłkę, wbijaj w dres, pohuczymy trochę, jak ostatnio -posrało cię? -myślisz, że się czegoś jeszcze nauczysz? -dobra, jestem za pół godziny! tak wyglądają całe studia. siadasz do książki, ale zawsze się znajdzie coś ciekawszego, choćby beka na aerobiku i na rowerkach na siłowni / breatheme
|