– nie wkręcaj mnie, bo i tak nie uwierzę, że śpisz – burknęłam, na co chłopak zamlaskał, a ja miałam ochotę się zaśmiać. Sprawiał wrażenie, jakby właśnie spał, jednak kiedy przytulił się do mnie, obejmując przy tym w talii, miałam pewność, że tylko udaje – ciągle śpisz, nie? – zaśmiałam się, na co lekko się uśmiechnął – wiedziałam – wyszczerzyłam się, a ten skrzywił się, otwierając oczy.
|