Zapytał czy Cię kocham . Stałeś naprzeciwko mnie , spojrzałam na ciebie , byłeś pewny siebie myślałeś że powiem ` oczywiście że tak ` . Podniosłam głowe i powiedziałam głośno ` nie ` . spojrzalam na twoja zdziwioną mine i wbiłam wzrok w ziemie. Nagle cisza , chciałam uciec ale musiałam ci pokazać że mam wyjebane że daje sobie rade , że jest coraz lepiej i nie martwie się tym że juz nie ma Ciebie. Poszłam do domu i byłam dumna z siebie że potrafiłam ukryć łzy , udając że już mnie nie obchodzisz ....
|