Bez niego to już nie to samo, wcale nie jest lepiej, wcale sobie lepiej nie radzę.- wręcz przeciwnie. Nie mogę ogarnąć nawet tego co jeszcze niedawno tak kochałam. Mam brak ochoty na granie, bez czego żyć nie mogłam. Mam brak ochoty chodzenia do szkoły, bo wiem, że tam Cię zoczaczę i wtedy oczy mi się zaszklą. Mam brak ochoty nawet na melanże, jedzenie, spanie. Na wszystko. I do czego może doprowadzić miłość? | chudzielec.
|