Leżała na chodniku, z ust płynęła krew. Na nogach czerwone szpilki ze zdartymi od biegu obcasami. Policzki całe we łzach. Ręce drżące. Leżała dokładnie w takiej samej pozycji od czasu, gdy ją tam zostawił. Czuła się jak szmata, wykorzystana szmata. Jedyne czego pragnęła w obecnej chwili to szybkiej i bolesnej śmierci, nie dla siebie lecz dla niego, za to wszystko co jej zrobił.
|