Siadała zawsze na podłodze i zamykała oczy wmawiając sobie, że to tylko zły sen i wraz z otwarciem oczu on się skończy, a ona nie będzie już smutna...
Miała ochotę nie otwierać oczu przez całą wieczność, wiedziała, że jak je otworzy rzeczywistość znów uderzy ją boleśnie... W sumie nie wiedziała czemu bawiła sie w to codziennie... Może próbowała oszukać sama siebie? Tak czy siak nie wychodziło jej to, zamiast uśmiechu po otwarciu oczu, polały sie łzy...
|