Miał za sobą dośc samotnych wieczorów, by nauczyc się jej twarzy na pamięc. teraz porównywał te dwa obrazy, zapamietany i rzeczywisty,powoli, z rozmysłem, delektując się jej lekka linia ust i powiek. Odwróciła głowę i spojrzała na niego. Nie pamiętał, by jakakolwiek kobieta patrzyła na niego w ten sposób. W jej oczach rozpoznał niepewność, czułośc i przewidywanie klęski.
|