Część 36..Gdy wzięłam maleństwo na ręce nie zauważyłam żadej rany.Pomoczyłam palec w misce z przegotowaną letnią wodą i dałam polizać pieskowi.Chciało mu się pić więc położyłam go obok miski i pozwoliłam sączyć wode z miski . Usłyszałam próby odkluczenia domu przez któregoś z mych braci jednak to ja wcześniej go odkluczyłam , Więc owe próby były daremne , podbiegłam na korytarz i otworzyłam drzwi , nie patrząc nawet kto to , wróciłam szybko do kuchni .
-Maju To Ty ?! - usłyszałam głos Kamila .
-Tak To Ja Kamilu jestem w kuchni choć zobacz .- Odpowiedziałam , brat nie ściągając ani kurtki ani butów podszedł do kuchni ściągnął plecak z ramienia i zbliżył się powoli . Mała kulka która przed chwilką piła wodę zauważywszy Kamila schowała się za resztkami kartona z którego ją wyjęłam .
-Nie bój się maleńka . Powiedziałam
-O Rany jaka ona przestraszona i jaka mała , musi mieć dopiero z jakieś kilka tygodni.
Mógłbyś ją oberzeć Kamilu proszę Cię ?CDNMógłbyś ją oberzeć Kamilu proszę Cię.CDN
|