To chyba tylko chwilowe, posprzątała w pokoju na błysk, zrobiła wielkie pranie, posegregowała ubrania, zrobiła pyszną kolacje. Wszystko miało swoją kolejność, miejsce. Nawet w jej głowie. To przełom. Jednak wystarczy jedna drobna rzecz, jedna sprawa dla której nie potrafi znaleźć odpowiedniego miejsca a cała reszta pogrąża się w chaosie. Szukając dla niej miejsca niszczy cały dotychczasowy ład. Ten chaos ją paraliżuje i odbiera dawną funkcjonalność. Patrzy na ten nieład wokół niej, przechodzi obok niego obojętnie, skupia się tylko na tym jednym który nie może osiąść spokojnie.
|