chociaż było to pare ładnych lat, pamiętam to jak dziś. gdy mama pokłóciła się z tatą, on wyszedł, ja z mamą poszłam do sąsiadki, siostra została w domu.W tym czasie jak nas nie było, wrócił tata, a siostra wyszła na spacer. gdy po pewnym czasie stwierdziłyśmy z mamą że pora iść do domu, poszliśmy. wchodząc do pokoju zauważyłam wiszącego tatę na linie, próbował popełnić samobójstwo. zaczęłam krzyczeć, a mama powiedziała, że mam szybko iść po nożyczki, pobiegłam, mama tatę odcięła na szczęście jeszcze żył. taaa to był chyba najgorszy dzień w moim życiu ;x :(
|