Planowałam kolejne spotkanie z kumplem, gdy do pokoju wszedł tata. Zaczynając od głupiej gadki, że jutro jedziemy do cioci. Nie miałam najmniejszej ochoty na ten wyjazd. Nie dość , że ciocia jest prawniczką, to znowu będzie walić te swoje głupie gadki na temat przepisów prawa. Tragedia. W ogóle nigdy się z nią nie lubiłam, taka przemądrzała, Zosia Samosia . Ona zapewne nie miała lepszego zdania o mnie. Dlatego postanowiłam tam nie jechać. Oczywiście rodzinna kłótnia, że tak nie wypada, że cioci będzie przykro. Ale ulegli. Niedzielne popołudnie wolałam spędzić przez telewizorem niż wysłuchiwać co mnie może czekać w przyszłości. Nienawidzę, gdy ktoś mówi mi, co może się ze mną stać, bo już moje niezłe zachowania wprawia ich w kłopoty, a przecież przede mną całe życie. / yezoo
|