siedziałam na ławce w ciemnym parku, a z oczu płynął mi strumień łez. podeszła do mnie jakaś kobieta, która bez żadnych pytań po prostu przytuliła mnie do siebie i powiedziała, że nie warto płakać przez frajerów. po czym poszła alejką nie dając mi dojść do słowa. dziś dziękuję tej kobiecie, ponieważ uświadomiła mi, że nawet tak mały gest zupełnie obcej osoby potrafi postawić na nogi /correct
|