Był arogancki, wredny i zabójczo pewny siebie. Każda jego wypowiedź wprost ociekała sarkazmem, a jednym spojrzeniem potrafił dać do zrozumienia, że jest się beznadziejnym. Może właśnie dlatego tak cieszyły mnie chwile, w których umiałam go "usadzić" tak, że potem to on mnie przepraszał.
|