Ile bym dała za gorąc pozwalający na przydługi spacer, za zieleń trwa, za koc rozścielony wśród drzew przy wodzie płynącej cichutko, kojącej zmysły, delikatnie obijającej się o kamyki, za Nas pośród tego wszystkiego wtulonych w siebie i szczęśliwych , za brak w umysłach morderczych myśli , za magię.
|