kiedyś mi postawił warunek: albo on, albo przyjaciele. bez chwili namysłu chwyciłam swoją torebkę zerwałam się z jego łóżka i wybiegłam z mieszkania. zrozumiał, że nie ma stawiać mi takich warunków bo zawszę wybiorę przyjaciół. przepraszał długo, przeprasza nadal gdy o tym wspomnę. / maniia
|