wkurzało ją to, że gdy rozmawiali poprzez sms-y czy na komunikatorach internetowych to była niesamowicie rozgadana i pisała o wszystkim. pisała o swoich odczuciach, spostrzeżeniach i zawsze stawiała na swoim. gdy znalazła się na żywo, obok niego, zatykało ją i nie potrafiła wypowiedzieć ani słowa, zgadzała się z każdą jego wypowiedzią. dukała tylko takie; tak i nie... a gdy wracała już do domu dziwiła się sobie, że tak mało mówiła, przecież nie ma się czego wstydzić!
|